Tak właśnie się zasiedziałem w Sejnach aż do połowy Lipca i cały czas nie miałem jakoś weny na powrót do domu do Kołobrzegu.
Około połowy lipca czy może na początku na którejś imprezie w bani u kolegi zapytałem od niechcenia czy nie znalazłaby się jakaś praca w sejnach i jakaś chata do wynajęcie w okolicy. Już nie pamiętam czy to na tej imprezie czy na jakiejś następnej znalazły się i praca (staż w urzędzie) i chata :)
Taki oto w dalszym ciągu nie wracałem do domu do Kołobrzegu.
Tak też oto pomieszkiwałem u kolegów w okolicach Sejn, Krasnopola i Suwałk.